Przejdź do treści

Bajki, które leczą – Doris Brett – SPOTKANIE Z KSIĄŻKĄ

"Bajki, które leczą" Doris Brett

Być może bajkoterapia brzmi dla co poniektórych na tyle poważnie, że obawiają się sięgnąć po nią i sprawdzić na własnej i dziecka skórze ;), czym de facto jest. Uspokajam od razu, że nie jest to czarna magia, ani nawet eksperymentalne metody hipnozy dziecięcej :). To przede wszystkim sprawne narzędzie w rękach psychologa, ale i świetna pomoc w codziennej pracy nad dziecięcymi lękami i trudnościami, z której mogą skorzystać zwykli śmiertelnicy, czyli my – rodzice :).

A że wciąż mi mało i temat bajkoterapii wciągnął mnie po same uszy, sięgnęłam po polecaną w tym temacie autorkę – Doris Brett, która jest australijską psycholożką kliniczną oraz uznaną pisarką i poetką w jednym.

W moje ręce wpadły obydwie części książki „Bajki, które leczą”[i]. I jak? To bardzo przyjemne i proste w odbiorze lektury dla każdego zatroskanego rodzica, który chce pomóc swojemu dziecku w pokonaniu różnych lęków oraz problemów, z jakimi się ono mierzy.

Co znajdziemy w książce "Bajki, które leczą"

„Bajki, które leczą” wprowadzają nas w tematykę terapii poprzez opowiadanie własnych historii dziecku i czynią to nad wyraz sprawnie. Czytając – szczególnie pierwsze strony – miałam wrażenie, że zwraca się do mnie bardzo świadoma mama, która poszukując sposobu na przezwyciężenie różnych trudności, z jakimi borykała się jej własna córka, stworzyła zupełnie nieinwazyjny sposób radzenia sobie z nimi w zaciszu własnego domu.

Zarówno pierwsza, jak i druga część książki skupia się wokół trudnych z perspektywy dziecka i rodzica tematów. To pomocny poradnik z rzeczowymi komentarzami oraz gotowymi opowiadaniami na konkretne sytuacje, np. rozwód rodziców czy pojawienie się nowego członka rodziny lub utrata kogoś bliskiego. Rozpracowywane są tam także problemy dziecka: np. lęk przed psami, szpitalem, strach przed ciemnością czy nocne moczenie.

Doris Brett pisząc tę oraz kolejną część dała też nam – rodzicom – mnóstwo porad, w jaki sposób możemy modyfikować te opowiadania na własny użytek.

To bardzo krzepiące, że możemy samodzielnie spróbować pomóc w ten sposób swojemu dziecku.

„Znaczące działanie terapeutyczne ma już samo spędzanie czasu z rodzicami”

Opowiadania wspierające, które pomagają przezwyciężyć trudności - Doris Brett

Na gruncie własnych doświadczeń i przemyśleń Doris Brett podpowiada w książce, że nie powinniśmy wyręczać naszych dzieci w rozwiązywaniu problemów, ponieważ to one same muszą nauczyć się z nimi radzić.

Ważne jest natomiast nieustanne dostarczanie życiowej wiedzy, która kiedyś docierała do dziecięcych uszu za pośrednictwem baśni, legend i opowieści, jakie snuli dziadkowie, ciocie czy wędrowni pieśniarze/poeci. Dziś prawie nic nam z tego nie zostało. Tradycja opowiadania prawie zanikła, a to przecież dzięki nim – bajkom właśnie kształtujemy system wartości naszych dzieci.

Psycholożka wielokrotnie podkreśla i pokazuje, że „opowiadania są skuteczne”. Dlaczego?

Dlatego, że:

– pomagają radzić sobie z trudnymi sytuacjami, które wywołują niepokój i smutek,

– pozwalają dowiedzieć się czegoś więcej o sobie samym i własnych problemach,

– uspokajają i dają siłę oraz wiarę we własne możliwości,

– dają wsparcie i zrozumienie.

Opowiadania, które rozwiązują problemy dzieci - Doris Brett

Doris Brett bardzo klarownie pokazuje czytelnikowi, że opowiadanie historii jest łatwiejsze niż mógłby pomyśleć, ponieważ każdy z nas ma już solidny fundament w postaci tła, bohaterów oraz – częściowo także i – fabuły. Opowiadanie, które tworzy rodzic lub opiekun będzie więc w gruncie rzeczy oparte na własnym życiu i doświadczeniach – faktycznych wydarzeniach z życia dziecka. Na barkach opowiadającego spoczywa już tylko jasne przekazanie sytuacji, zaproponowanie rozwiązania i stworzenie pozytywnego zakończenia.

Niezwykle istotnym punktem opowiadania, jak wskazuje autorka, jest zakończenie, które aby odniosło sukces musi być pozytywne. To bardzo ważne, aby dziecku dać nadzieję na rozwiązanie własnych problemów i motywację do działania.

Brett daje nam wręcz gwarancję, że dzieci, które zaczną słuchać tego rodzaju opowiadań będą stale o nie prosić. Metoda oparta właśnie na nich jest przede wszystkim „naturalna, uspokajająca i terapeutyczna”, jak pisze.

Książka „Bajki które leczą” podkreśla bardzo istotną kwestię, jaką jest opieranie fabuły na „rzeczywistych wydarzeniach z życia dziecka”. Dzięki temu zabiegowi dziecko znaczenie lepiej utożsamia się z bohaterem i daje mu to poczucie bezpieczeństwa. Nawiązuje także ze słuchaczem nić porozumienia, ponieważ historia, jakiej słucha brzmi dla niego bardzo znajomo.

Bajka prowadzona w ten sposób nie jest moralizatorskanie narzuca swojego punktu widzenia, a daje przestrzeń na to, by dziecko mogło się utożsamić z zawartą w niej historią. Służy temu także zmiana imienia głównego bohatera na bardzo zbliżone do naszego dziecka, np. jeśli nasza córka ma na imię Ania, to główną bohaterką można uczynić dziewczynkę o imieniu Ala.

Wielokrotne czytanie – a w tym przypadku opowiadanie tych samych historii niesie również swego rodzaju wartość terapeutyczną, ponieważ dziecko potrzebuje przepracować temat wiele razy, aby go w pełni zrozumieć.

Jak opowiadać? Doris Brett i "Bajki, które leczą"

Zachęceni do samodzielnych prób tworzenia opowiadań po przeczytaniu książki pamiętajmy o kilku kwestiach:

 – twórzmy bardzo obrazowe opisy, które odwołują się do jak największej ilości zmysłów (wzroku, słuchu, smaku, węchu);

– zamieszczajmy ciekawostki – fakty np. ze świata zwierząt, jak to, że kura jest potomkiem dinozaura (wszystko zależy od tego, o czym jest opowiadanie, jeśli jest o lęku związanym z psami, to umieść ciekawostki dotyczące psów);

– umieśćmy w tekście różne techniki radzenia sobie z lękiem, np. poprzez ćwiczenia odprężające, odwrażliwiające, wyobrażeniowe (wyobrażanie sobie zimna i chłodu rozchodzącego się po ręce, po to by nie czuć miejsca, które zostanie ukłute strzykawką np. podczas pobierania krwi);

– opowiadajmy prostym i zrozumiałym dla dziecka językiem;

– wykażmy jak najwięcej zrozumienia dla trudnej sytuacji, w jakiej znalazło się dziecko. Pomoże ono w przekazaniu podobnych uczuć w bajce;

– śledźmy reakcje dziecka w trakcie opowiadania mu bajki. To może pomóc w modyfikowaniu opowiadania, po to by trafiło jak najlepiej w potrzeby słuchacza;

– nie zamykajmy się na dyskusję w trakcie opowiadania. Jeśli dziecko będzie miało pytania, dajmy mu szansę je zadać, a następnie spróbujcie porozmawiać o nurtujących dziecko kwestiach;

Doris Brett podkreśla także, że bajki potrafią dać ukojenie i odprężenie i myślę, że ma w tym sporo racji :).

Bajki terapeutyczne i relaksacyjne - Doris Brett

„Dzięki odprężeniu lepiej czujemy, wszystko sprawniej nam idzie. Kiedy jesteśmy rozluźnieni, łatwiej znosimy ból, lepiej pracujemy, weselej się bawimy. Czujemy się zdrowsi, łatwiej zasypiamy i w ogóle nasze funkcjonowanie znacząco się poprawia”.

Sama prawda. Myślę, że warto tę cenną lekcję zapamiętać, a technik odprężających nauczyć nie tylko dzieci, ale także siebie samych, by móc je następnie wdrożyć we własną codzienność.

Zapraszam także do innych artykułów z serii „Spotkanie z książką”. Znajdziecie tam, m.in.:

„CZYTANIE NA GŁOS” PRZEWODNIK JIMA TRELEASE’A. SPOTKANIE Z KSIĄŻKĄ

BAJKOTERAPIA – O LĘKACH DZIECI I NOWEJ METODZIE TERAPII – SPOTKANIE Z KSIĄŻKĄ

„WYCHOWANIE PRZEZ CZYTANIE”, CZYLI DLACZEGO WARTO CZYTAĆ DZIECIOM. SPOTKANIE Z KSIĄŻKĄ

[i] Oryginalny tytuł „Annies Stories. A special kind of storytelling”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *