Opowiadać można na różne sposoby: z głowy – tworząc własne opowieści, czytając fascynujące książki, albo przedstawiając historie za pomocą teatrzyku, który jak chyba wszyscy się zgadzamy, jest jedną z najbardziej angażujących form wyrazu.
Teatr może mieć jednak wiele twarzy, ale szczególną, jedną z ciekawszych i jednocześnie bardzo egzotycznych prezentuje japońskie kamishibai.
Kamishibai – pierwsze spotkanie
Po raz pierwszy z kamishibai zetknęłam się stosunkowo niedawno. Zaopatrzyła się w niego jedna z moich znajomych i prezentowała go z wielkim zaangażowaniem, czytając za jego pomocą bajki zgromadzonym wokół dzieciom. Dzieci były zachwycone i wcale im się nie dziwię :).
To pierwsze zetknięcie z kamishibai było naprawdę fascynujące. A dlaczego mnie tak urzekło? Dlatego, że bajki były odczytywane w zupełnie innej, jak dotychczas dla mnie formie. Odsłaniane kolejnych losów przedstawianej historii za pomocą teatrzyku – parawanu – kartka po kartce, w czytelny i wygodny sposób dawało ogromne pole możliwości nie tylko prezentującemu, ale także i dzieciom, które konsumowały tę treść z wielkim zapałem.
Pomyślałam wówczas, że to świetny sposób opowiadania bajki, bo można ją przecież czytać całkiem sporej grupie dzieciaków bez konieczności gimnastykowania się z pokazywaniem ilustracji znajdujących się w książce. Prezentujący ma praktycznie wolne ręce, dzięki czemu może stać się nawet dodatkowym aktorem tego przedsięwzięcia.

Czym jest kamishibai?
Na pierwszy rzut oka kamishibai wygląda jak bardzo prosty teatrzyk, który zamiast sceny, kukiełek i scenografii posiada przestrzeń wypełnioną kartami wybranej bajki. Kamishibai nie określa jednak samej konstrukcji, a całą metodę i technikę prezentowania opowieści. Jest ponadto świetnym narzędziem pracy służącym aktywizacji dzieci.
Kamishibai pochodzi z Japonii, gdzie nazywany jest teatrem obrazkowym. Nazwa wywodzi się od dwóch słów: Kami – papier oraz shibai – teatr, co potocznie można określić jako papierowy teatr.
Jak używa się kamishibai?
Technika prezentacji jest bardzo prosta. Teatrzyk będący stelażem dla przygotowanej opowieści pozwala wygodnie przekładać karty w taki sposób, by widzowie oglądali z jednej strony ilustracje, a prowadzący przedstawienie mógł odczytywać tekst z drugiej strony – na ich rewersie, gdzie znajduje się także mały podgląd ilustracji, na które patrzy w danym momencie widownia. Dzięki temu zachowana jest ciągłość narracji. Na tyłach kart oprócz tekstu opowiadania mogą się znajdować również wskazówki dla prowadzącego, dzięki którym będzie mógł jeszcze bardziej angażować swoją publiczność.

Historia kamishibai
Żeby poznać początki japońskiego teatrzyku obrazkowego musimy się przenieść do XII-wiecznej Japonii. Kamishibai zostało tam spopularyzowane przez mnichów, którzy za pomocą własnoręcznie sporządzanych (jedwabnych lub papierowych) zwojów prezentowali zgromadzonej w świątyniach biedocie moralizatorskie historie obrazkowe. Realizowali w ten sposób swoją misję edukacyjną przyczyniając się jednocześnie do narodzenia nowego sposobu przedstawiania opowieści. Zwoje te nazywano „emaki-mono” (jap. 絵巻物, „e” znaczy „obraz”, „maki” – „zwój”, a „mono” to „rzecz”).
Od tamtych czasów aż do początków XX wieku sztuka kamishibai została jednak niemal całkiem zapomniana. Na szczęście, po wielu wiekach utajenia powróciła w latach 50. i to ze zdwojoną siłą. Tamten czas określany jest wręcz mianem złotego okresu kamishibai, a artyści – kamishibaiarze jeżdżący od wioski do wioski z teatrzykiem, wędrującym z nimi najczęściej na ramie rozklekotanego roweru, byli wówczas najwybitniejszymi przedstawicielami swojego gatunku.

Kamishibai dla dzieci
Warto jednak wiedzieć, że sztuka kamishibai nie była z początku przeznaczona dla dzieci. O tym pomyślano dopiero w 1923 roku, kiedy to powstała pierwsza sztuka dedykowana najmłodszej widowni. Z nurtu dziecięcego kamishibai wywodzą się artyści mangowi tacy jak, np. Shigeru Mizuki, czy Gōseki Kojima.
Kiedy kamishibai dotarło do Europy?
Japoński teatr papierowy trafił na nasz kontynent dopiero w latach 70. za sprawą pewnej szwajcarskiej bibliotekarki oraz propagatorki sztuki opowiadania – Édith Montelle. Spopularyzowała ona kamishibai wskazując jednocześnie na jego ogromną rolę w alfabetyzacji, nauki głośnego czytania, opowiadania i rysowania przez dzieci.
Od tamtej pory kamishibai zaczęło rozprzestrzeniać się na podatnym gruncie europejskim. Dziś spotkać je można także i w polskich bibliotekach oraz ośrodkach kultury, a także w domach wszystkich tych, których urzekła ta niezwykła forma opowiadania :).

Osobiście gorąco Was zachęcam do wypróbowania kamishibai. Być może ktoś ze znajomych ma i chętnie Wam pożyczy. Także w sieci znajdziecie całkiem sporą ofertę teatrzyków kamishibai wraz ze specjalnie przygotowanymi kartami bajek. Myślę, że warto spróbować, bo dzieci słuchają tak prezentowanych przedstawień jak zaklęte :). Mnie forma kamishibai bardzo przypadła do gustu, bo dzięki niemu rozwijamy dziecięcą wyobraźnię, koncentrację, a także nawiązujemy z dziećmi niezwykłą więź. Kamishibai to także znakomity pretekst do samodzielnych prób aktorskich, tworzenia własnych przedstawień i ćwiczenia umiejętności opowiadania oraz czytania.
I kto wie, być może Kurka Bajdurka doczeka się swojej wersji możliwej do prezentowania w teatrzyku kamishibai :)…
—————————————————————
Z czego m.in. korzystałam pisząc ten artykuł:
– malyteatrilustracji.pl/historia-kamishibai
– dziecisawazne.pl/magiczny-teatrzyk-kamishibai
– tibum.pl/shop/co-to-jest-kamishibai
– kreatibaj.pl/kamishibai
– historia kamishibai – polskie i angielskie domeny publiczne
Teatrzyk oraz bajka ze zdjęć: Wydawnictwo Tibum