
Już od pierwszych dni życia warto sięgać po książkę, by rozbudzać w dziecku ciekawość świata i wspierać jego rozwój. O tym jak ważne jest to zadanie przypominają nam liczne kampanie społeczne wspierające rozwój czytelnictwa. Jedna z nich zasługuje na nieco więcej uwagi.


Kilka dni po porodzie, jako świeżo upieczona mama otrzymałam w ramach wyprawki ze szpitala – w którym rodziła się nasza córka – pewną książkę. Był to „Krakowski rynek dla chłopców i dziewczynek” Michała Rusinka. Pamiętam to bardzo dobrze, bo uwielbiam książki dla dzieci, a w tej zakochałam się od razu. Trzeba przyznać, że Kraków stanął na wysokości zadania i przygotował cudowny zbiór wierszy okraszony pięknymi ilustracjami Iwony Całej. To znakomita pozycja do biblioteczki każdego małego czytelnika. Byliśmy nią zachwyceni i czytaliśmy ją bardzo często. Do dziś zresztą zdarza się nam do niej wracać.


Czytelnicza wyprawka malucha
A dlaczego o tym wspominam? Bo tego rodzaju akcje, jak krakowska wyprawka z książką dla dzieci są niezwykle istotne. Bardzo ucieszyłam się więc, gdy trzy lata później w ramach kolejnej wyprawki otrzymałam już książkę będącą częścią ogólnopolskiej kampanii Instytutu Książki – „Mała książka – wielki człowiek”. W końcu, w całym kraju wszystkie nowonarodzone dzieci dostawały swoje „Pierwsze wiersze”. Jak podaje instytut, co miesiąc otrzymuje ją blisko 30 tysięcy noworodków. To całkiem dużo i daje nadzieję na to, że książki dla dzieci zagoszczą w polskich domach na dłużej.


Poza tym uważam, że to świetny pomysł, by zaszczepiać miłość do książek już od pierwszych dni życia. Dzięki temu dziecko rozwija nie tylko zmysł wzroku i słuchu, ale i karmi swoją wyobraźnię, budując tym samym swoje wyobrażenie o świecie. Wszyscy wiemy, że wspólne czytanie to podstawa bliskich relacji z dziećmi, dlatego też tak ważne jest otaczanie się literaturą już od samego początku. Jak podają naukowcy – powinien być to kontakt z lekturą przynajmniej przez 20 minut dziennie. To naprawdę niedużo biorąc pod uwagę fakt ile czasu potrafimy spędzać przed ekranem smartfona, komputera czy telewizora. Warto o tym pomyśleć i organizować swój czas w taki sposób, by dziecku nie zabrakło tej czasami jedynej w ciągu dnia bliskości.


Pierwsze czytanki
Ale 20 minut dziennie spędzone z kilkulatkiem nad lekturą możemy wzbogacić dodatkowo wyprawą do pobliskiej biblioteki, gdzie czeka na nas mnóstwo wartych odkrycia książek. Być może już się Wam to udało i wspólnie z dzieckiem wybraliście się, by założyć pierwszą kartę czytelnika. Jeśli nie, to z dużym prawdopodobieństwem zrobiło to Wasze przedszkole, które odwiedziło bibliotekę w ramach wycieczki. Jest więc szansa, że maluchy zetknęły się właśnie tam z kontynuacją programu „Mała książka – wielki człowiek”, której drugi etap skierowany jest właśnie do przedszkolaków.


A jak to było w naszym przypadku? Nam udało się zorganizować rodzinny wypad do biblioteki, która brała udział we wspomnianym programie. Przy wyrabianiu kart bibliotecznych nasze dzieci otrzymały książki wraz z poradnikiem dla rodziców oraz Karty Małego Czytelnika. Warto dodać, że taki świeżo upieczony czytelnik może zbierać naklejki za każdą wypożyczoną w bibliotece książeczkę. Gdy zgromadzi ich 10 (musi je przykleić na rewersie karty) – dostanie dyplom. To bardzo fajna motywacja i rodzaj grywalizacji, która wciąga dzieciaki jednocześnie zachęcając do częstszych wizyt w bibliotece.


Witaj szkoło!
Wprawdzie szkoła jeszcze przed nami, ale już zdążyłam doczytać na stronie kampanii, że to nie koniec zachęcania dzieci do czytania. Wraz z rozpoczęciem edukacji czeka na nas jeszcze jedna niespodzianka. Projekt „Mała książka – wielki człowiek Wyprawka Pierwszaka” wystartował jesienią 2020 roku i to w szkole właśnie dzieci będą otrzymywać wyprawki czytelnicze dla pierwszoklasistów. Co w nich znajdziemy? Mają one zawierać książeczki pomocne w nauce rozpoznawania liter i stawiania pierwszych kroków w czytaniu. Dodatkowo w takiej wyprawce odnajdziemy również broszurę informacyjną dla rodziców i opiekunów oraz kreatywny alfabet, będący plakatem z literkami do samodzielnego wycinania.
Tych z Was, którzy chcieliby zapoznać się ze szczegółami kampanii odsyłam do >>strony<<. Możecie tam znaleźć również ciekawe artykuły i pomoce dydaktyczne do pobrania.
To bardzo krzepiące, że w naszym kraju oprócz rodziców jeszcze komuś zależy na tym, by dzieci zainteresowały się literaturą. Dzięki książkom w końcu uczymy się siebie i świata, który nas otacza, a co najważniejsze stajemy się po prostu lepszymi ludźmi. Mam nadzieję, że i Wam uda się wziąć udział w tej bardzo pożytecznej kampanii i cieszyć się ze wspólnego czytania, które w końcu sprawia nam tyle przyjemności!